Żołnierze
Wyklęci-niezłomni
100
bestie

Akerman Anatol

 

Urodził się w 1917 r. w Lublinie jako Natan Akerman. Pochodził z ubogiej żydowskiej rodziny, która utrzymywała się z warsztatu krawieckiego prowadzonego przez jego ojca. Młody Akerman odebrał jednak solidne wykształcenie. Najpierw uczęszczał do lubelskiego Gimnazjum im. Stanisława Staszica, a jego szkolnym kolegą był m.in. późniejszy znany krytyk filmowy Zygmunt Kałużyński. Następnie, po uzyskaniu matury w 1936 r., rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Edukacji na jednej z najlepszych polskich uczelni nie było mu dane jednak ukończyć, gdyż miał zostać aresztowany za działalność komunistyczną i spędzić kilkanaście miesięcy w więzieniu. Czy tak w rzeczywistości było? Trudno powiedzieć. Niemniej pewnym jest, że alians Akermana z komunistami rozpoczął się już w okresie, gdy ten mieszkał w Lublinie i uczył się w gimnazjum. Wówczas był aktywnym członkiem Komunistycznego Związku Młodzieży Polski.

Po wybuchu II wojny światowej Akerman, rzekomo wówczas przebywający w jednym z polskich aresztów, miał z niego zbiec i wrócić do Lublina. Następnie wyjechał na obszary dzisiejszej Białorusi, gdzie pracował w różnych miejscowościach jako nauczyciel.

Po wybuchu konfliktu niemiecko-sowieckiego, w czerwcu 1941 r. przyszły funkcjonariusz wyjechał w głąb ZSRS. W miejscowości Usolje pracował jako nauczyciel języka niemieckiego, a od 1942 r. był studentem Wydziału Filologii Niemieckiej Swierdłowskiego Instytutu Pedagogicznego. Uczelnię tę ukończył w 1944 r. i od tamtej pory mógł „szczycić się” dyplomem sowieckiego nauczyciela.

W tamtym czasie był także aktywny na niwie partyjnej. Podobno w 1943 r. został członkiem Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) oraz Związku Patriotów Polskich. Ponoć w tamtym czasie kilka razy powoływano go w szeregi 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Na przeszkodzie stawał zawsze jego stan zdrowia. Ostatecznie w 1945 r. został jednak zmobilizowany do tzw. ludowego Wojska Polskiego i rozpoczął służbę w Głównym Zarządzie Polityczno-Wychowawczym. Do tej formacji trafiali z reguły starzy komuniści, którzy nie budzili żadnych wątpliwości pod względem ideologicznym.

Ze względu na słabe zdrowie ostatecznie zwolniono go z GZPW i przeniesiono do Cenzury Wojennej Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a do jego zadań należało czyszczenie listów, które żołnierze wysyłali z frontu do swoich bliskich… Przecież żadne nieprawomyślne twierdzenia nie mogły trafić do publicznej wiadomości.

Pod koniec 1945 r. skierowano go do sekcji szkoleniowej Wydziału Personalnego MBP. W wyniku szeregu zmian organizacyjnych w 1947 r. rozpoczął służbę w utworzonym wówczas Departamencie Szkolenia MBP, a po kilku miesiącach trafił do bezpieczniackiego Departamentu Więziennictwa. Tam pracował w Wydziale Polityczno-Wychowawczym, który zajmował się kształceniem politycznym tak pracowników tej jednostki, jak i samych więźniów będących w mocy Departamentu Więziennictwa.

Jak wynika z dostępnej dokumentacji Akerman – zacietrzewiony i fanatyczny stalinowski komunista był gorącym zwolennikiem sowieckich metod „resocjalizacji” więźniów. Według niego możliwe było ukształtowanie takiego więźnia, który z jednej strony przestanie być analfabetą, a jednocześnie stanie się gorącym zwolennikiem tzw. władzy ludowej. Tak miało się dziać w chwalonych przez Akermana obozach pracy. W rzeczywistości jego chore wizje nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. We wspomnianych obozach więźniów poddawano topornej indoktrynacji, a jednocześnie brutalnie prześladowano. Tak było np. w osławionych obozach w Jaworznie czy też Świętochłowicach…

Z pracy Akermana w Departamencie Więziennictwa zadowoleni byli jego przełożeni. Od 1950 r. funkcjonariusz ten skupił się przede wszystkim na politycznym wychowaniu kadry więziennej. Wówczas został szefem sekcji Szkolenia Służby Więziennej Wydziału Polityczno-Wychowawczego Służby Więziennej, a następnie awansował na stanowisko naczelnika tego Wydziału.

Pomimo trzęsienia ziemi, jakie dotknęło aparat bezpieczeństwa w latach 1954-1956 Akerman nie musiał odchodzić ze służby. Po utworzeniu Centralnego Zarządu Więziennictwa, który najpierw podlegał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych a potem Ministerstwu Sprawiedliwości, funkcjonariusz pracował w tej komórce jako naczelnik Wydziału Szkolenia, a potem zastępca naczelnika Wydziału Kadr i Szkolenia. W 1957 r. zmieniono mu przydział służbowy. Został wówczas dyrektorem jednej z wielu pseudo-szkół dla służby więziennej, tj. Zaocznego Technikum Penitencjarnego. Nauka w tej placówce trwała trzy lata i kończyła się uzyskaniem świadectwa dojrzałości, które było honorowane przez uczelnie wyższe.

Gdy nastał rok 1968 r. odszedł ze stanowiska dyrektora ZTP. Było to związane z jego nieukrywanymi sympatiami proizraelskimi w trakcie tzw. wojny sześciodniowej. Ostatecznie, będąc w zainteresowaniu SB, postanowił wyjechać z Polski. Udał się do Szwecji, gdzie żył przez szereg lat i pracował w Instytucie Filologii Germańskiej Uniwersytetu w Sztokholmie. Jednocześnie Wojciech Jaruzelski zdegradował go do stopnia szeregowca z powodu „braku dostatecznych wartości moralnych”. Zmarł w listopadzie 2010 r. i został pochowany na jednym ze sztokholmskich cmentarzy.

 

Tekst powstał dzięki dofinansowaniu ze środków otrzymanych z Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, w ramach programu PROO – Program Rozwoju Organizacji Obywatelskich.

 

Akerman Anatol
bestie
Projekt i realizacja: Laboratorium Artystyczne | Oprogramowanie: Black Wolf CMS