Urodzony w 1908 r. w Uhnowie (woj. lwowskie, dzisiejsza Ukraina), pułkownik, sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego, krwawy stalinowski sędzia wojskowy.
Magisterium na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie uzyskał w 1933 r. W latach 1934–39 pracował jako asesor Sądów Okręgowych w Samborze i Przemyślu. W kampanii wrześniowej dowodził plutonem w batalionie marszowym 5 Pułku Strzelców Podhalańskich. Podczas niemieckiej okupacji był nauczycielem i aplikantem adwokackim w Lublinie i Przemyślu.
Po wkroczeniu Sowietów zgłosił się do Ludowego Wojska Polskiego. Jako sędzia wojskowy piął się po szczeblach kariery, pracując najpierw w Wojskowym Sądzie Polowym 5 Dywizji Artylerii i Wojskowym Sądzie Okręgowym nr 1 w Warszawie, potem w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Toruniu, a w końcu w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Kielcach. Od 30 sierpnia 1948 r. do 26 maja 1949 r. był zastępcą szefa WSR w Warszawie.
Józef Badecki uczestniczył w wielu sprawach przeciwko „wrogom ludu”. Orzekł co najmniej 29 kar śmierci, co plasuje go w czołówce najbardziej krwawych stalinowskich sędziów.
W dniach 3–15 listopada 1948 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie sądzono słynnego cichociemnego mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” i jego współpracowników. Oskarżał prokurator Tadeusz Malik. Sądzili: Kazimierz Obiada i Wacław Matusiewicz (ławnicy). Rozprawie przewodniczył właśnie Józef Badecki.
Władysław Siła–Nowicki (ósmy z oskarżonych, polityczny przełożony „Zaporczyków”, inspektor WiN na Lubelszczyźnie, uniknął kary śmierci ze względu na rodzinne koneksje z twórcą Czeka Feliksem Dzierżyńskim) wspominał, że na rozprawę ubrano ich w mundury Wehrmachtu: Ten mundur hańbił katów, nie ofiary.
Siła-Nowicki pisał dalej: Pani Stillerowa [obrońca Nowickiego] poinformowała mnie, że przewodniczący składu Józef Badecki znany jest z bardzo uprzejmego prowadzenia rozpraw i bardzo surowych wyroków. Istotnie, sędzia Badecki, zimny morderca był cały czas bardzo grzeczny. Od początku zresztą wszyscy byliśmy dla niego morituri..
Podpisane przez Badeckiego uzasadnienie wyroku z 15 listopada 1948 r. brzmiało (pisownia oryginalna):
Ośrodki dyspozycyjne reakcji polskiej w postaci tzw. emigracyjnego rządu londyńskiego, czy też korpusu Andersa, będące zresztą powiązane z agenturami imperialistycznych kół kapitalistycznych, wykorzystały dla swych celów specjalne warunki topograficzne woj. lubelskiego, oraz pewną ilość zbałamuconych członków byłych „AK” z czasów okupacji niemieckiej. (..) Ośrodki dyspozycyjne znalazły odpowiednich zwolenników swej ideologii na przywódców. Do nich zaliczają się oskarżeni. Oskarżony Nowicki reprezentuje raczej czynnik inspiracyjny, jak sam nazywa polityczny. (..) Inni oskarżeni z Hieronimem Dekutowskim ps. „Zapora” na czele, są czynnikiem właściwie wykonawczym, o dużym zakresie działania. Tworzą oni ośrodek działalności band terrorystyczno–rabunkowych i dywersyjnych pełniąc tam funkcje przeważnie dowódców band. Bezwzględność i okrucieństwo oskarżonych zostało wyzyskane przez ich wyższe kierownictwo do tworzenia na terenie woj. lubelskiego w okresie od lipca 1944 r. aż do mniej więcej połowy r. 1947 ognisko zamętu i pożogi, które dużym wysiłkiem władz i społeczeństwa musiało być unicestwione.
Zwłoki zamordowanego 7 marca 1949 r. Hieronima Dekutowskiego odnaleziono latem 2012 r. na warszawskiej „Łączce”.
Kpt. Józef Badecki przed Wojskowym Sądem Rejonowym sądził również Witolda Pileckiego (ułana II RP, dobrowolnego więźnia Auschwitz, powstańca warszawskiego, żołnierza II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie; uznanego przez historię za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas II wojny światowej) i jego „grupę szpiegowską” (Tadeusz Płużański, Maria Szelągowska, Makary Sieradzki, Ryszard Jamontt–Krzywicki, Witold Różycki, Maksymilian Kaucki, Jerzy Nowakowski).
Razem z ppłk. Janem Hryckowianem – 15 marca 1948 r. – Badecki wydał opinię „w sprawie ewentualnego ułaskawienia skazanych”:
Z uwagi na popełnienie przez Pileckiego i Płużańskiego najcięższych zbrodni zdrady stanu i Narodu, pełną świadomość działania na szkodę Państwa i w interesie obcego imperializmu, któremu całkowicie się zaprzedali, przejawioną przez nich na przestrzeni dłuższego okresu czasu wyjątkową aktywność w pracy szpiegowskiej, wielką szkodę, jaką wyrządzili Państwu w okresie jego odbudowy (..) – skład sądzący uważa, że ci obaj na ułaskawienie nie zasługują.
Tadeusza Płużańskiego, kuriera Witolda do armii Andersa (podczas wojny wieloletniego więźnia KL Stutthof), Bierut ułaskawił, zmieniając mu wyrok na dożywocie, „ze względu na młody wiek, a łączniczkę Marię Szelągowską ze względu na płeć. Pozostali „szpiegów” dostali niższe wyroki. 25 maja 1948 r. rotmistrz Pilecki został zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Do dziś jest poszukiwany na warszawskiej „Łączce”.
9 lutego 1949 r., na niejawnym posiedzeniu warszawskiego Wojskowego Sądu Rejonowego, Józef Badecki jako sędzia–sprawozdawca przyczynił się do przedłużenia (ex post) tymczasowego aresztowania płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, legendarnego dowódcy Okręgu Wileńskiego AK. Wnioskował o to dyrektor Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Józef Różański.
W 1956 r. Badecki osiągnął szczyt kariery – został pułkownikiem, a rok później sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego. Do stycznia 1968 r., kiedy zwolniono go z zawodowej służby wojskowej, pracował w Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego.
Zmarł 15 lipca 1982 r. Został pochowany w Warszawie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Stanisław Płużański
zobacz też: Witold Pilecki; Hieronim Dekutowski
źródło: Fundacja Łączka