Żołnierze
Wyklęci-niezłomni
100
bestie

Bauman Zygmunt

Urodzony w 1925 r. w Poznaniu, socjolog, filozof, twórca koncepcji płynnej nowoczesności. Politruk Ludowego Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, agent Informacji Wojskowej.

Studia podjął zaraz po ucieczce z Polski we wrześniu 1939 r. na sowieckim uniwersytecie w Niżnym Nowogrodzie. Zaciągnął się do 4 Dywizji Piechoty Ludowego Wojska Polskiego podporządkowanego Armii Czerwonej. Jednocześnie stał się tajnym agentem Informacji Wojskowej (kontrwywiad, organ zwalczający antykomunistyczny element w wojsku) i jako TW Semjon donosił na towarzyszy z własnego oddziału.

Tak pisał o nim jego oficer prowadzący: był ,dobrze wyszkolony. Materiały jego są cenne i dają analizę pracy aparatu polityczno-wychowawczego. W czerwcu 1945 r. wraz z całą 4 Dywizją Piechoty został wcielony do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego – organu odpowiedzialnego za zwalczanie partyzantki antykomunistycznej. Pełnił tam funkcję zastępcy ds. polityczno-wychowawczych, a od grudnia 1945 funkcję starszego instruktora ds. polityczno-wychowawczych Wydziału Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Bydgoszczy. W styczniu 1946 wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej. 6 lipca 1946 objął funkcję starszego wykładowcy ds. polityczno–wychowawczych w Samodzielnym Pułku Szkolnym KBW w Warszawie, od 1 lipca 1947 funkcję starszego instruktora wyszkolenia polityczno-wychowawczego w Wydziale Wyszkolenia Politycznego Zarządu Polityczno-Wychowawczego KBW, 10 lutego 1948 został szefem tego wydziału, 20 grudnia 1948 r. został szefem i jednocześnie zastępcą Wydziału I, Oddziału II, a 10 lipca 1949 został mianowany szefem Oddziału Propagandy i Agitacji w Zarządzie Politycznym.

W dokumencie z 1950 r., kiedy dostał awans w KBW czytamy: Jako szef Wydziału Polityczno-Wychowawczego (…) bierze udział w walce z bandami [polskim podziemiem niepodległościowym]. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów. Odznaczony Krzyżem Walecznych. I dalej: „Mjr Bauman ma przed sobą poważną perspektywę naukową.

Będąc jeszcze w KBW, uczył się w partyjnej Akademii Nauk Społecznych i Politycznych, a następnie, kiedy stwierdzono jego nieprzydatność w wojsku, od 1953 r. studiował na Uniwersytecie Warszawskim (promotorem jego pracy magisterskiej był słynny marksistowski ideolog prof. Adam Schaff). Jako asystent innego stalinowca – Juliana Hochfelda, zrobił błyskawiczną karierę naukową – w 1956 r. obronił pracę doktorską, a cztery lata później zrobił habilitację. W latach 60. wykładał także w Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy Komitecie Centralnym PZPR – kuźni sowieckich „elit”.

W 1968 r. w wyniku antysemickiej nagonki opuścił Polskę. Wówczas wypłynął na szerokie wody i stał się „najlepszym analitykiem” stworzonej przez siebie, utopijnej i szkodliwej koncepcji, która pozwoliła mu również naukowo uciec od jego dawnych win. Wykładał na uniwersytetach w Tel Awiwie i Hajfie, później kierował Katedrą Socjologii na Uniwerystecie w Leeds aż do 1990 r. Mieszka w Wielkiej Brytanii do dziś, razem z prof. Aleksandrą Jasińską–Kanią, córką Bolesława Bieruta. W Teremiskach na Podlasiu został rektorem Uniwersytetu Powszechnego im. Jana Józefa Lipskiego.

I major/profesor Bauman robi to samo do dziś – indoktrynuje nas w duchu ponowoczesnym (poststalinowskim). Dziennikarka Aida Edemariam z brytyjskiego „Guardiana” tak opisała poglądy Baumana: utrzymuje, że nowoczesność stworzyła idealne warunki, aby działać nieetycznie, gdzie „posłuszeństwo przełożonym było wartością najwyższą, a wielopoziomowość częściowo uniemożliwiła zwykłym ludziom zrozumienie konsekwencji własnych uczynków.

Koncepcja płynnej ponowoczesności ma swoje praktyczne cele: służy ochronie, relatywizacji i usprawiedliwianiu własnego życiorysu, aby nie musieć się zeń w żaden inny sposób rozliczać. Znosi jednostkową winę. Owa ponowoczesność służy też rozmywaniu odpowiedzialności innych stalinowców, usprawiedliwianiu całej formacji. A usprawiedliwiają się też – wzorem propagandy z lat 50. – zagrożeniem ze strony „faszystów”. Przecież podczas „zakłóconego” wykładu profesora na Uniwersytecie Wrocławskim problemem nie był Bauman, ale grupka kibiców przypominających o jego zbrodniczej przeszłości.

Bauman nie tylko dostaje nagrody, ale sam je przyznaje. Nagroda imienia jego zmarłej żony – pisarki Janiny Bauman (1000 funtów), trafia co roku do autora najciekawszej pracy z zakresu etyki i moralności. Najsłynniejszy żyjący polski socjolog. Wnikliwy filozof. Najlepszy analityk świata ponowoczesnego: świata Internetu, rozpadających się więzi międzyludzkich, niepewności. Świata, w którym wszystko płynie – czytamy we wstępie do jednego z wywiadów z Baumanem w „Gazecie Wyborczej”.

Stanisław Płużański

 

Bauman Zygmunt
bestie
Projekt i realizacja: Laboratorium Artystyczne | Oprogramowanie: Black Wolf CMS