Żołnierze
Wyklęci-niezłomni
100
bestie

Bryniarski Idzi

Na świat przyszedł w 1923 r. w Dworach II, leżących na terenie obecnego Oświęcimia. Miał pochodzenie chłopskie, aczkolwiek cała jego rodzina przeniosła się, w 1937 r., nad polskie wybrzeże. Tam bowiem w 1. Morskim Pułku Strzelców służbę rozpoczął ojciec Bryniarskiego, który w momencie wybuchu II wojny światowej walczył z niemieckim najeźdźcą. W obronie wsi Babi Dół został jednak ranny i zmarł w połowie września 1939 r.

W obronie Polski walczył także Idzi. Miał wówczas siedemnaście lat, ukończoną szkołę powszechną i jedną klasę gimnazjum. Po wybuchu wojny zgłosił się do Wojska Polskiego, gdzie w jednostce ojca został gońcem. Gdy Niemcy zdobyli Oksywie, młody Bryniarski dostał się do niewoli, ale udało mu się zbiec z transportu i przedostać się do Wejherowa.

W listopadzie 1939 r. Idzi, wraz z matką i trójką rodzeństwa wrócił do Dworów. Kilka miesięcy później Bryniarski znalazł się w grupie mężczyzn, którzy zostali wywiezieni na tzw. roboty przymusowe do III Rzeszy. Jak się okazało, w państwie Hitlera przyjdzie mu przebywać ponad pięć lat. Początkowo pracował we wsi Krzekotówek na Dolnym Śląsku (niem. Klein Vorwek). Tam jednak pobił jednego z niemieckich nadzorców, za co został skazany na ponad dwa lata pozbawienia wolności. Po opuszczeniu więzienia pracował w niemieckiej fabryce samolotów w Poznaniu. Tam przebywał aż do lutego 1945 r., kiedy to Armia Czerwona zdobyła miasto.

Wiosną 1945 r. wrócił do Dworów przepełniony nienawiścią do Niemców i miłością do komunistów, których traktował jak wyzwolicieli. To właśnie te doświadczenia sprawiły, że wysłał podanie do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Katowicach o przyjęcie do pracy. Jego prośba została rozpatrzona pozytywnie i w sierpniu 1945 r. Bryniarski został funkcjonariuszem bezpieki.

Początkowo trafił do pionu śledczego, ale nie był tam oceniany najlepiej. Nie miał ani wiedzy, ani politycznego obycia. Ostatecznie został skierowany do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Świętochłowicach, gdzie stopniowo nabierał doświadczenia. Do jego zadań należało rozpracowywanie tamtejszych oddziałów Konspiracyjnego Wojska Polskiego oraz Narodowych Sił Zbrojnych. Efektem był awans Bryniarskiego na stanowisko szefa sekcji śledczej PUBP w Katowicach. W tamtym czasie zaliczył także dość poważną wpadkę - upił się w miejscu pracy ze swoimi kolegami z urzędu… Między innymi to wydarzenie spowodowało, że Idzi został przesunięty do Wydziału Miejskiego WUBP w Katowicach. Tam pracował kilka miesięcy, aż we wrześniu 1949 r. trafił Wydziału IV WUBP w Katowicach. Wydział ten zajmował się „ochroną gospodarki”. W rzeczywistości szukał wymyślonych bardzo często dywersantów i sabotażystów w różnych fabrykach i zakładach pracy.

W jednostce tej Bryniarski pracował aż do 1952 r. Ważne jest jednak, że w pionie tym piął się stopniowo po szczeblach kariery, aż wreszcie, w lipcu 1951 r., został wiceszefem Wydziału IV WUBP w Katowicach. Na tym stanowisku był na tyle sprawny, że już po kilku miesiącach postanowiono przenieść go do Departamentu IV MBP w Warszawie, którym kierował osławiony funkcjonariusz płk Józef Kratko, widzący wszędzie dywersantów, szpiegów i zdrajców.

Po zmianach organizacyjnych, jakie aparat bezpieczeństwa przeszedł w połowie lat 50. XX Bryniarski nadal w nim funkcjonował. Ba! Zaliczył nawet bardzo poważny awans. Został szefem Biura Śledczego MSW. W tamtym czasie m.in. nadzorował śledztwa przeciwko osobom, które planowały zamach na Władysława Gomułkę, przeciwko Jackowi Kuroniowi i Karolowi Modzelewskiemu, czy też w sprawie śmierci syna Bolesława Piaseckiego – Bohdana, który zginął w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach.

Co ciekawe, w omawianym okresie komunistyczny pułkownik nadrobił wreszcie braki w swojej edukacji. W 1960 r. zdał egzamin dojrzałości. Co więcej, rozpoczął nawet studia w ówczesnej Szkole Głównej Służby Zagranicznej. Tych jednak nie ukończył z powodu choroby.

Kariera szefa Biura Śledczego zaczęła zmierzać do końca w 1965 r. Wówczas został on przeniesiony na stanowisko szefa Biura Paszportów i Dowodów Osobistych MSW. Niemniej ostateczny koniec Bryniarskiego w imperium komunistycznego MSW nastąpił na przełomie 1967 i 1968 r. Będąc w stanie nietrzeźwym zrobił awanturę pracownikom Hotelu Europejskiego. Sytuacja była na tyle niesmaczna, że na miejsce zostali wezwani milicjanci. Bryniarski próbował powoływać się na swoje wpływy, a następnie zatuszować sprawę. Na jego nieszczęście informacja o nocnym wybryku dotarła do ówczesnego szefa MSW, który spowodował zwolnienie go z pracy.

Po odejściu z resortu były szef Biura Śledczego zaliczył bardzo miękkie lądowanie. Został bowiem członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego i prezesem Polskiego Związku Pływackiego! Dzięki temu, oczywiście za zgodą MSW, które wydawało zgodę na podróże zagraniczne, otrzymał paszport wielokrotny, dzięki któremu bez większych przeszkód mógł przekraczać granicę.

Gdy w 1981 r. Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny, Bryniarski zapałał chęcią niszczenia opozycji solidarnościowej i wstąpił do ORMO. W tamtym czasie był także członkiem ZBoWiD… Zmarł w 1987 r. i spoczął na warszawskich Powązkach Wojskowych.

 

Paweł Sztama

 

Tekst powstał dzięki dofinansowaniu ze środków otrzymanych z Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, w ramach programu PROO – Program Rozwoju Organizacji Obywatelskich.

 

Bryniarski Idzi
bestie
Projekt i realizacja: Laboratorium Artystyczne | Oprogramowanie: Black Wolf CMS