Urodzony w 1905 r. w Warszawie, funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa, kat.
W bezpiece (Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie) pojawił się w lutym 1945 r., w roli młodszego wywiadowcy, czyli kapusia. Funkcja kata kryje się pod terminami: „do dyspozycji szefa” i „oficer do zleceń”. Zabijał żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN), działaczy niepodległościowych.
Drej spełniał się w roli kata już wcześniej. 19 lutego 1947 r., późnym wieczorem, w Płońsku zastrzelił trzech mężczyzn – żołnierzy Ruchu Oporu Armii Krajowej. Bronisław Urbański ps. „Andrzej”, „Ślepy”, Zygmunt Ciarka „Sowa” i Marceli Gajewski „Mściciel” 9 grudnia 1946 r. zostali skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie. Oprócz tego zastrzelił m.in. Zygmunta Szendzielarza, dowódcę 5 Brygady Wileńskiej AK. Było to 8 lutego 1951 r. Z celi major „Łupaszka” został wyprowadzony wczesnym wieczorem. Prokurator odczytał wyrok śmierci „w imieniu Rzeczpospolitej”. Potem oprawcy zmusili Szendzielarza, aby pochylił się do przodu. Chcieli, aby zobaczył leżące na schodach martwe ciała trzech swoich kolegów, zabitych przed chwilą. Kula dosięgła „Łupaszkę” o godz. 20.15. Tak przynajmniej wynika z protokołu egzekucji. Drej jest podpisany jako dowódca plutonu egzekucyjnego. W praktyce żadnego plutonu nie było. Zabijał tylko on.
Łukasz Ciepliński, Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Franciszek Błażej, Józef Rzepka, Karol Chmiel, Józef Batory ginęli w piwnicach domku gospodarczego więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie w dziesięciominutowych odstępach. Oznacza to, że egzekucja całego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość trwała 70 minut. Sowieckim strzałem w tył głowy polskich bohaterów uśmiercał 1 marca 1951 r. Aleksander Drej. To jeden z katów Mokotowa.
Podobno był wyjątkowo zachłanny, wykłócał się o każdą nagrodę za egzekucję. W końcu doczekał się – zarządzeniem nr 19 Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za ofiarną pracę w zwalczaniu wrogiego podziemia otrzymał premię w wysokości 30 tys. zł (niemal dwuletnia średnia pensja).
„Służbę” zakończył w 1954 r. jako młodszy referent. Po odejściu z bezpieki Aleksander Drej przez rok pracował w milicji. Zwolniony z powodu braku przygotowania do służby w MO, gdyż przez okres służby w BP st. sierż. Drej wykonywał zlecenia specjalne.
Zmarł w latach 90. XX wieku w Warszawie. Nigdy nie został osądzony za swoje zbrodnie. Do końca pobierał resortową emeryturę dla szczególnie zasłużonych.
Stanisław Płużański
zobacz też: Łukasz Ciepliński; Zygmunt Szendzielarz