Żołnierze
Wyklęci-niezłomni
100
bestie

Masny Roman

 

Urodził się w 1923 r. w Miedzechowie niedaleko Grójca, w chłopskiej rodzinie. Roman ukończył szkołę powszechną. W trakcie edukacji osiągał bardzo dobre wyniki. Niestety, musiał ją przerwać z powodu trudnej sytuacji materialnej, jaka dotknęła jego rodzinę. Pomimo to dokształcał się na korepetycjach. Pech chciał, że jego ówczesnym korepetytorem był działacz Komunistycznej Partii Polski Ksawer Karaluch ps. „Kaliński”. Człowiek ten miał ogromny wpływ na młodego człowieka.     

Jeszcze w drugiej połowie lat 30. Masny został członkiem Centralnego Związku Młodzieży Wiejskiej „Siew”. Następnie, już po wybuchu II wojny światowej, pracował na gospodarstwie swoich rodziców, a w 1942 r. został członkiem Polskiej Partii Robotniczej oraz jej zbrojnej przybudówki, Gwardii Ludowej. Wówczas służył w oddziale GL Józefa Rogulskiego ps. „Wilk”. Pod jego dowództwem wziął udział przynajmniej w jednej akcji wymierzonej w niemieckiego okupanta. Ostatecznie pod koniec 1942 r. oddział ten został rozbity. Podjęto wówczas decyzję o jego odtworzeniu. Miał on mieć jednak charakter doraźny/wypadowy, tzn. organizować się na czas danej akcji. Tych natomiast było kilka. Komuniści uderzali w niemieckie urzędy, mleczarnie oraz mieli zabijać konfidentów, współpracujących z okupantem. Czy w tym czasie Masny zwalczał polskie podziemie niepodległościowe? Tego nie wiadomo. Na pewno nienawidził on polskiej konspiracji i twierdził, że Armia Krajowa współpracowała z Niemcami…

Akcje komunistów wywołały niemiecki odwet. Zagrożony aresztowaniem Roman ukrywał się przez dłuższy czas, nie mając żadnego kontaktu z działaczami PPR. Ostatecznie udało mu się dotrzeć do Warszawy, gdzie znalazł pracę w Filii Państwowych Zakładów Higieny na Służewcu.        

Po wybuchu Powstania Warszawskiego Masny nie brał udziału w walkach, ale opuścił miasto i udał się do rodzinnego domu, który wówczas mieścił się w m. Dębie. W tamtym okresie nadal nie prowadził żadnej konspiracyjnej działalności. Niemiej pod koniec 1944 r. trafił do obozu, w którym znaleźli się chłopi, wykorzystywani przez Niemców do budowy umocnień przyfrontowych. Zimą 1944/1945 uciekł stamtąd i skutecznie ukrywał się, aż do nadejścia Armii Czerwonej.       

Po „wyzwoleniu” Masny został skierowany do pracy w bezpiece. Rozpoczął ją pod koniec 1945 r. w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Grójcu. Tam nie pełnił jakiejś ważnej roli. Ostatecznie we wrześniu 1945 r. skierowano go na szkolenie w Centralnej Szkole Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi. Po ukończeniu kursu został skierowany do pracy w sekcji I Wydziału V Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. Jego komórka miała zajmować się ochroną PPR przed ludźmi, którzy zachowywali się nieodpowiednio, oczywiście z punktu widzenia komunistów, w okresie II wojny światowej, np. współpracowali z Niemcami lub działali w Polskim Państwie Podziemnym.       

W 1946 r. pracował już w Wydziale IV Departamentu V MBP, kierowanego przez Julię Brystiger. Pion ten odpowiadał za bardzo szeroko pojęte kwestie młodzieżowe. Jego przełożonym był wówczas osławiony Wiktor Herer. Oficer ten nie był zadowolony ze swojego pracownika. Nie mogło być zresztą inaczej, gdyż Masny podpadł swojemu szefowi tym, że wywołał awanturę w stanie nietrzeźwym.     

Ówczesny podporucznik nie wyleciał jednak ze służby, tylko dostał szansę na bezpieczniacką rehabilitację. Brał np. udział w rozpracowaniu środowiska żołnierzy legendarnego Zgrupowania „Radosław”. To on był przy aresztowaniu, a być może i przy śmierci por. Jana Rodowicza ps. „Anoda”, który zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.      

W 1948 r. Masny został awansowany na stopień porucznika i objął stanowisko kierownika sekcji III Wydziału IV Departamentu V MBP. Komórka ta nadzorowała organizacje sportowe.

 Pomimo zaufania, jaką go obdarzono, Masny nadal lubił „zaglądać do kieliszka”. Upijał się na służbie i poza nią. To nie zastopowało kariery służbowej Masnego, który awansował na stopień kapitana, a potem majora. W 1953 r. rozpoczął także służbę w pionie antykościelnym bezpieki, czyli Departamencie XI. Tam był zastępcą naczelnika Wydziału II, który rozpracowywał wspólnoty zakonne. Dwa lata później, już po utworzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa Publicznego, został wiceszefem Wydziału III Departamentu XI, odpowiadającego za rozpracowanie operacyjne katolickich zgromadzeń masowych.

Ponadto w 1955 r. przeniesiono go do Departamentu I. Zamierzano wysłać go za granicę, i po odpowiednim przeszkoleniu i przeniesieniu na etat niejawny wyjechał do Mediolanu, gdzie sprawował funkcję wicekonsula w Konsulacie Generalnym PRL. Miał tam oczywiście prowadzić robotę kontrwywiadowczą. Szybko się jednak okazało, że Masny na placówce nie radził sobie i w 1958 r. wrócił do Polski.

 Po powrocie do kraju został bardzo szybko usunięty z wywiadu i rozpoczął służbę w Wydziale III Departamentu III Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Tam zajmował się mniejszościami narodowymi mieszkającymi w Polsce.

W tej pracy Masny również się nie sprawdził. Przede wszystkim miał wówczas coraz więcej problemów zdrowotnych. Z tego powodu, w 1961 r., został wysłany do Centrum Wyszkolenia MSW w Legionowie, gdzie był wykładowcą w Katedrze Przedmiotów Operacyjnych. W 1962 r. otrzymał stopień podpułkownika, ale rok później musiał odejść z pracy, ponieważ jego stan zdrowia nadal się pogarszał.

 Po odejściu z MSW zaangażował się w działalność społeczną. Był m.in. członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli. Ponadto działał w Komisji Historycznej warszawskiego Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

W 1977 r. zamarzył mu się powrót do służby. Z tego powodu napisał list do wiceszefa MSW gen. Tadeusza Pietrzaka. Jego prośba został jednak odrzucona. Niemniej w 1984 r. został oznaczony jako kontakt operacyjny o ps. „Karol” Wydziału V Departamentu III MSW. Był wówczas związany z Towarzystwem Krzewienia Kultury Świeckiej, a m.in. tego rodzaju organizacjami zajmował się wspomniany wyżej Wydział V. Działalność „Karola” nie okazała się jednak zadowalająca dla Służby Bezpieczeństwa i w 1984 r. tę współpracę zakończono.       

Roman Masny zmarł w 1992 r. i został pochowany na Cmentarzu Północnym w Warszawie.

Masny Roman
bestie
Projekt i realizacja: Laboratorium Artystyczne | Oprogramowanie: Black Wolf CMS