Urodzony w 1922 roku, generał brygady, funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa, wiceminister spraw wewnętrznych.
Jego kariera rozpoczęła się w komunistycznej Armii Ludowej. Później przeniósł się do UB. „Służbę” w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego rozpoczął 19 stycznia 1945 roku. Był kierownikiem sekcji śledczej PUBP w Końskich i Piotrkowie Trybunalskim. Potem płynnie przeszedł do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W latach 1962-1965 był zastępcą dyrektora Departamentu IV MSW, odpowiedzialnego za rozpracowywanie Kościoła. W latach 1965–1971 pełnił funkcję dyrektora Departamentu III MSW (do spraw walki z działalnością antypaństwową w kraju).
W 1971 roku, w czasach Gierka, Henryk Piętek został wiceministrem spraw wewnętrznych. Wtedy również dochrapał się generalskich szlifów. Na stanowisku pozostawał ponad cztery lata. Odchodząc ostatecznie z MSW w 1974 roku bezpiecznie wylądował w Ministerstwie Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego, też jako wiceminister. Na nowym stołku spędził kolejne sześć lat. Za zasługi dla „ludowego” państwa Henryk Piętek otrzymał Komandorię z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
W III RP Henryk Piętek został oskarżony o torturowanie i czynne znieważanie po wojnie młodocianych członków organizacji niepodległościowych, m. in.: Młodzieżowej Organizacji AK, Słoneczka i Partyzantki Podziemnej, działających m. in. w Piotrkowie Trybunalskim. Uczestniczył jedynie w pierwszej fazie piotrkowskiego procesu, aby, jak mówił, „wyjaśnić sprawę”. Jego wyjaśnienia ograniczyły się do trzech kwestii: w okresie objętym aktem oskarżenia nie było go w Piotrkowie, przedstawiony przez poszkodowanych rysopis nie odpowiada jego osobie, a w całej sprawie nie wyklucza zmowy.
Sąd wyłączył sprawę Piętka do odrębnego postępowania, ze względu na zły stan zdrowia. Taką opinię wystawił mu zakład kosmetyczno-lekarski. Podobno leczył się w szpitalu MSW przy ulicy Wołoskiej w Warszawie.
Henryk Piętek zaprzeczał, jakoby kiedykolwiek bił piotrkowskie dzieci. Tłumaczył, że jako szef sekcji piotrkowskiego UB sam nie przesłuchiwał więźniów, bo miał do tego cały sztab ludzi. Odwrotnie - dbał o poprawę warunków w celach. Musiał się jednak nieźle zasłużyć, skoro po służbie w Piotrkowie przeniesiono go na bardziej eksponowane stanowisko szefa bezpieki w Poznaniu, a potem we Wrocławiu. Pnąc się po szczeblach bezpieczniackiej kariery trafił w końcu do Warszawy.
Jerzy Biesiadowski, członek tajnej organizacji harcerskiej „Mała Dywersja”: - Podczas pierwszego spotkania na UB chciał, abym przyznał się do winy i wydał kolegów. W zamian otrzymałem obietnicę, że puszczą mnie wolno. Ale ja, zamiast odpowiadać, oglądałem portrety wiszące na ścianie jego gabinetu. „Ten to Stalin, ten Bierut, a ten trzeci to kto?” - zapytałem. Piętek wściekł się i przyskoczył do mnie. Straciłem osiem zębów. Ten trzeci to był Marks\".
Zmarł 5 kwietnia 2015 roku. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Stanisław Płużański