Żołnierze
Wyklęci-niezłomni
100
bestie

Wizelberg Zygmunt

Uro­dzo­ny w 1914 roku w Kra­ko­wie, pułkownik, krwawy, stalinowski prokurator i sędzia wojskowy.

Pochodził z rodziny adwokata Henryka i Salomei ze Sternów. Ab­sol­went Wy­dzia­łu Pra­wa Uni­wer­sy­te­tu im. Ja­na Ka­zi­mie­rza we Lwo­wie (1935). Do wy­bu­chu woj­ny (1939) pra­co­wał ja­ko apli­kant ad­wo­kac­ki. W 1941 roku służył w Ar­mii Czer­wo­nej, zesłany do Ka­zach­sta­nu, gdzie pracował fizycznie.

Od marca 1944 roku ponownie w Armii Czerwonej, a od ma­ja 1944 roku w Ludowym Wojsku Polskim, gdzie zaj­mo­wał sta­no­wi­ska w apa­ra­cie oświa­to­wym i po­li­tycz­no-wy­cho­waw­czym. Do 1949 roku w woj­sko­wej prokuraturze w Warszawie na stano­wi­skach: ase­so­ra, ofi­ce­ra śled­cze­go, pod­pro­ku­ra­to­ra i wi­ce­pro­ku­ra­to­ra. Później sę­dzia Woj­sko­wego Są­du Re­jo­no­wego w War­sza­wie. W la­tach 1952-1971 pra­co­wał w Naj­wyż­szym Są­dzie Woj­sko­wym.

Znany był z tego, że aby wy­ko­nać „nor­mę”, uzasadnienie wyroku zaczynał pisać już po spraw­dze­niu da­nych per­so­nal­nych pod­sąd­ne­go. Nie słu­chał wy­ja­śnień oskar­żo­nych ani mo­wy pro­ku­ra­to­ra i – jeśli brał udział w procesie - obroń­cy. Oznacza to jednoznacznie, że był dyspozycyjnym sędzią, który wysokość wyroku dostawał wcześniej od swoich przełożonych, a na sali sądowej tylko to ogłaszał. Zygmunt Wizelberg ska­zał na śmierć co naj­mniej kil­ka osób, a inne na kary wieloletniego wię­zie­nia.

Stanisław Płużański

Wizelberg Zygmunt
bestie
Projekt i realizacja: Laboratorium Artystyczne | Oprogramowanie: Black Wolf CMS